Trudno jest wracając z dyżuru wejść w świąteczny wir, dostosować się do emocji, przykleić sobie uśmiech i obudzić ducha świątecznej zabawy i życzliwości, kiedy przed chwilą prowadziło się resuscytację mężczyzny przy jego żonie i dzieciach. Trudno jest śpiewać kolędy kiedy ma się w głowie krzyk cierpiącego.

Święta, szczególnie dla tych, którzy mają włączony telewizor są okresem budowania wielkich oczekiwań co do emocji, które mamy przeżywać, relacji z bliskimi, atmosfery, którą mamy poczuć. Niestety rzeczywistość odbiega od tych reklamowych wyobrażeń, od emocji ze świątecznych przebojów.

Nie tylko mycie okien, porządkowanie piwnicy, przygotowywanie ton jedzenia jak dla kompanii wojska, a potem wyścigi kto zje więcej, ale czasami stres związany z byciem z bliskimi, z którymi nie jesteśmy na co dzień, z tymi, których cały rok unikamy, a teraz „wypada się spotkać”, siedzenie przy stole z partnerem, z którym się nie potrafimy dogadać – to są realne stresory.

Dla Was jest to szczególny okres w pracy – gniewu wobec ludzi, którzy podrzucają starsze osoby do szpitala, okres, kiedy samotność wzywających jest szczególnie bolesna, okres dziwnych przypadków na SORach, poparzeń, zatruć, urwanych w Sylwestra kończyn.

Nie stawiajcie przed sobą takich wyzwań, że wchodząc do domu przełączycie się w tryb „szczęście rodzinne”. Dajcie sobie pozwolenie na bycie trochę obok, poproście rodzinę o trochę przestrzeni i spokoju. To może być 15-20 minut w samotności, długi prysznic, włączona w samochodzie ulubiona muzyka, może czas na łzy po śmierci małego pacjenta…

Zanim wejdziesz do domu:

  1. Co się dzisiaj działo trudnego? Co robiłeś? W czym brałeś udział?
  2. Co było najtrudniejsze, co trudno zapomnieć?
  3. Co poczułeś, co czujesz teraz? Gniew, smutek, niesprawiedliwość, strach, niepokój, rozpacz?
  4. Nazwij emocje które czujesz, pozwól sobie na nie, bo one są na pewno ADEKWATNE do tego, co dziś się stało.
  5. Co by Ci pomogło? Jak możesz odreagować to co czujesz? Rozmowa, muzyka, ciepły prysznic, telefon do przyjaciela, który zrozumie, albo rozbawi. Sport. Spacer. Cisza.
  6. W domu poproś rodzinę o chwilę cierpliwości dla Twojego stanu – określ ile czasu potrzebujesz w minutach (inaczej nie zrozumieją, że się odcinasz i na jak długo).

Te same pytania możecie sobie zadać schodząc z dyżuru. Aktywny, empatyczny słuchacz jest bezcenną pomocą w odreagowaniu. Ale unikajcie: „dasz radę”, „wszystko będzie dobrze”, „zapomnij” – bo to nie działa! Chcesz wspierać, powiedz:

„Rozumiem Cię, to trudne, czego potrzebujesz?”

Pamiętaj!

Jeśli potrzebujesz wsparcia kliknij w poniższy przycisk i już teraz znajdź najbliższą placówkę, w której otrzymasz właściwą pomoc.

Napisz do nas

Pamiętaj, by w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia niezwłocznie zadzwonić pod numer alarmowy 999 lub 112.

Podziel się swoim doświadczeniem!

Masz za sobą kryzys psychiczny, epizod depresji? Napisz do nas anonimowo (nie musisz podawać swojego adresu e-mail) i podziel się swoją historią. Pokażmy razem innym medykom i funkcjonariuszom, że nie są jedynymi przeżywającymi trudne chwile i w ciężkich momentach życia można uzyskać pomoc.